Przejdź do głównej zawartości

Queen: Queen II


QUEEN: QUEEN II (1974)


1) Procession; 2) Father To Son; 3) White Queen (As It Began); 4) Some Day One Day; 5) The Loser In The End; 6) Ogre Battle; 7) The Fairy Feller's Master-Stroke; 8) Nevermore; 9) The March Of The Black Queen; 10) Funny How Love Is; 11) Seven Seas Of Rhye

W skrócie: Album koncepcyjny nie do końca w 100% zrealizowany koncepcyjnie w warstwie muzycznej łączący hard rock z progresywnym obliczem grupy.


Drugi album grupy Queen w zamyśle Maya i Mercury'ego (głównych twórców na płycie) miał być albumem koncepcyjnym, Dwie strony winylowej płyty nazwane zostały White Queen i Black Queen i w warstwie tekstowej odnosiły się do zagadnień uczuciowych (strona pierwsza) i czysto fantastycznych (strona druga). Gitarzysta grupy - Brian May skomponował większość nagrań zamieszonych na stronie białej, zaś Freddie Mercury odpowiedzialny jest za kompozycje ze strony czarnej.

Ponwnie otrzymujemy album skrzący się od pomysłów aranżacyjnych, kompozytorskich, panowie jeszcze bardziej poszli na całość wykorzystując różne techniki studyjne takie jak liczne nakładki instrumentów czy wokalu czy partie instrumentów odtworzone od tyłu. Ponownie mnóstwo tu elementów hard rockowych, których nie powstydziłby się Black Sabbath, zaś ciężkie chwilami granie (środkowa część Father to Son) równoważy delikatność nagrań takich jak White Queen (As It Began). Pierwsza część płyty to pojedyncze nagrania z kolei strona druga od Ogre Battle po Funny How Love Is tworzy suitę na miarę drugiej strony albumu Abbey Road grupy The Beatles i w moim odczuciu owa druga strona drugiej płyty Queen jest jednym z najwybitniejszych ich dokonań. Porywająca, skrząca się od kolorów, energii i werwy suita, która w dyskografii grupy stanowi prawdziwą perłę w królewskiej koronie. Wielka szkoda tylko, ze żadne nagranie z tej płyty, oprócz Seven Seas of Rhye nie zachowała się w repertuarze koncertowym zespołu od drugiej połowy lat 70-tych.

Warto odnotować także, że Brian May (Some Day One Day) i Roger Taylor (The Loser in the End) na płycie pojawiają się w charakterze głównych wokalistów co także stanie się cechą charakterystyczną płyt Queen w latach 70-tych zaś zniknie bez śladu na wysokości albumu "Hot Space".

Queen II jest jedną z płyt zespołu, do których wracam najczęściej gdyż takiego progresywnego grania na darmo szukać na kolejnych płytach z niewielkimi, jakże wspaniałymi wyjątkami.

Ocena końcowa: 4/5

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"1883" (2021) reż. Taylor Sheridan    Niedawny kilkumiesięczny maraton serialu "Yellowstone" był niezwykle przyjemnym powrotem do stylistyki z pogranicza westernu w nowoczesnym anturażu z wspaniale napisanymi postaciami (zarówno pierwszo jak i drugoplanowymi), niezwykle ciekawym plotem, wspaniałymi zdjęciami, które przenosiły nas w malowniczy pejzaż ogromnego rancza w Montanie gdzie rodzina Duttonów próbuje za wszelką cenę nie dopuścić do przejęcia swojej ziemi przez deweloperów oraz członków Broken Rock Indian Reservation. Serial stworzony przez Taylora Sheridana cieszył się tak ogromną sympatią widzów i uznaniem krytyków, że poproszono Sheridana o przedstawienie w osobnej produkcji losów przodków rodziny Duttonów i w ten sposób powstał serial "1883".    Jak sam tytuł sugeruje w "1883" przenosimy się do okresu niemal dwóch dekad po zakończeniu Wojny Secesyjnej i śledzimy losy pradziadków głównego bohatera "Yellowstone" Johna Duttona-  ...

Queen: Flash Gordon

QUEEN: FLASH GORDON (1980) 1) Flash's Theme; 2) In The Space Capsule (The Love Theme); 3) Ming's Theme (In The Court Of Ming The Merciless); 4) The Ring (Hypnotic Seduction Of Dale); 5) Football Fight; 6) In The Death Cell (Love Theme Reprise); 7) Execution Of Flash; 8) The Kiss (Aura Resurrects Flash); 9) Arboria (Planet Of The Tree Men); 10) Escape From The Swamp; 11) Flash To The Rescue; 12) Vultan's Theme (Attack Of The Hawk Men); 13) Battle Theme; 14) The Wedding March; 15) Marriage Of Dale And Ming (And Flash Approaching); 16) Crash Dive On Ming City; 17) Flash's Theme Reprise (Victory Celebrations); 18) The Hero. W skrócie: Pierwszy flirt zespołu z muzyką filmową i zarazem, jak dotąd, najsłabsza pozycja w dyskografii. Muzykę do filmu Mike'a Hodgesa "Flash Gordon" poznałem na parę lat przed obejrzeniem samego filmu, który ku memu niedowierzaniu któregoś pięknego dnia wyemitowała polska telewizja w pierwszej połowie lat 90' XX wieku. D...
BILLIE EILISH - HIT ME HARD AND SOFT, 2024         Debiut Billie Eilish "When We All Fall Asleep, Where Do We Go?" z 2019 był albumem, który podobnie jak "Pure Heroin" Lorde, przemówił do mnie swą warstwą muzyczną od pierwszego przesłuchania. Jakże była to wtedy świeżo brzmiąca kolekcja piosenek, jakże fantastyczny dźwiękowy świat zbudowała artystka wraz ze swym uzdolnionym bratem Finneasem O'Connellem. Nic więc dziwnego, że świat legł u stóp rodzeństwa O'Connell zaś Billie, zupełnie zasłużenie, została jedną z największych gwiazd współczesnej muzyki pop i zdobywczynią dziesiątek prestiżowych nagród (w tym statuetki Oscara). Drugi album "Happier Than Ever" z 2021 roku nie przypadł mi do gustu, nie zasilił kolekcji płytowej. Poza pojedynczymi utworami prawie 60 minut z Billie i muzyką, która nie miała już takiej siły rażenia jak ta zawarta na debiutanckim albumie, wydało mi się czymś ponad moje siły. W końcu przyszedł 17 dzień maja 2024, dzień w któ...