Przejdź do głównej zawartości

Queen: A Kind of Magic


QUEEN: A KIND OF MAGIC (1986)


1) One Vision; 2) A Kind of Magic; 3) One Year of Love; 4) Pain Is So Close to Pleasure; 5) Friends Will Be Friends; 6) Who Wants to Live Forever; 7) Gimme the Prize; 8) Don't Lose Your Head; 9) Princess of the Universe

W skrócie: Kalejdoskop nagrań napisanych dla różnych projektów brzmiący zaskakująco spójnie.


Dwunasty studyjny album grupy Queen nosi status nieoficjalnej ścieżki dźwiękowej do filmu Russella Mulcahy "Highlander", znanego w Polsce pod tytułem "Nieśmiertelny". Sześć z dziewięciu utworów z tej płyty znalazło się w mniej lub bardziej zmienionych wersjach w filmie. Nagranie otwierające album, "One Vision" znalazło się z kolei w 1985 roku na ścieżce dźwiękowej filmu "Iron Eagle". Jak zatem łatwo zauważyć album jest eklektyczną zbieraniną utworów napisanych na różną okazję i aż siedem z nich trafiło na single pomiędzy listopadem 1985 roku i wrześniem roku 1986.

Całość otwiera żywiołowy, napisany tuż po występie na Live Aid utwór "One Vision" napisany w większości przez Rogera Taylora ze świetną partią gitary Maya. Do tego utworu powstał jedyny teledysk grupy, w którym widzimy zespół pracujący w studiu nagraniowym i zakosztować możemy nieco panującej tam twórczej atmosfery. Kolne singlowe utwory, tytułowy "A Kind of Magic", "Friends Will Be Friends" czy "Who Wants to Live Forever" z powodzeniem trafiły do repertuaru koncertowego grupy choć siłą rzeczy obdarte zostały z bogatych aranżacji co szczególnie odczuwalne było przy ostatnim z wymienionych utworów. Balladę "Who Wants to Live Forever" śpiewają, co nietypowe, zarówno Brian May w pierwszej części i Freddie Mercury w części dalszej. Utwór robi wrażenie swym rozmachem i orkiestrową aranżacją dyrygowaną przez samego Michaela Kamena. O dziwo w jej nagraniu w ogóle nie uczestniczył John Deacon. Inną balladę na płycie, cukierkową i nijaką w wyrazie "One Year of Love" ozdabia z kolei partia saksofonu Steve'a Gregory, znanego z partii saksofonu w wielkim hicie George'a Michaela "Careless Whisper" z 1984 roku. Trzy ostatnie nagrania "Gimme the Prize", "Don't Lose Your Head" oraz "Princess of the Universe" zawsze stanowiły dla mnie najmocniejszy punkt albumu przywołujący wspomnienia dawnego, hard rockowego wcielenia tej grupy. W hałaśliwy "Gimme the Prize" wpleciono fragmenty dialogów z filmu "Highlander" w tym ten najbardziej zapadający w pamięć "I have something to say: It's better to burn out than to fade away". "Princes of the Universe" zamykająca album to już hard rockowa jazda bez trzymanki z porywającym solo gitarowym Briana Maya zaś sama kompozycja jest jedyna na albumie, podpisaną nazwiskiem Freddiego.

Album, choć niezbyt przychylnie odebrany przez krytykę pozostaje jedynym z moich ulubionych albumów grupy z lat 80' gdyż gdzieś mniej więcej na wysokości tego właśnie albumu moja przygoda z sympatią do zespołu się rozpoczęła i trwała do śmierci Freddiego w 1991 roku.

Ocena końcowa: 3.5/5

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

RIPLEY, 2024 reż.  Steven Zaillian      W 1955 roku światło dzienne ujrzała powieść Patricii Highsmith "The Talented Mr.Ripley". Utrzymana w formie thrillera psychologicznego opowieść traktowała o losach mieszkającego w Nowym Jorku Toma Ripleya, podupadłego na zdrowiu oszusta, który pod koniec lat 50 XX wieku zostaje wynajęty przez bogatego człowieka, aby przekonać jego syna - Richarda (Dicky'ego) Greenleafa, do powrotu do domu z Włoch. Ripley, żyjący na skraju ubóstwa postrzega tę propozycję jako dar losu pozwalający mu na odwrócenie swych losów i porzucenie, raz na zawsze, swej marnej egzystencji w wielkim mieście (które samo w sobie przecież jest szczytem marzeń niezliczonych zastępów ludzi szukających azylu, nadziei i lepszego jutra).    Przyznam od razu, że serial "Ripley" był dla mnie pierwszym spotkaniem z tą opowieścią. Do tej pory najpopularniejszą adaptacją powieści Highsmith był film wyreżyserowany przez Anthony Minghellę z 1999, w którym w tytuł...
  LATE NIGHT WITH THE DEVIL, 2024 reż. Colin & Cameron Cairnes    W ostatnich miesiącach o mało którym horrorze mówiono tak wiele i tak pozytywnie jak o filmie napisanym, zmontowanym i wyreżyserowanym przez Colina i Camerona Cairnes zatytułowanym "Late Night With the Devil". Produkcja miała swoją światową premierę na festiwalu South by Southwest Film Festival (SXSW) 10 marca 2023 roku gdzie zyskała ogromną przychylność  krytyków (doceniono odtwórców głównych ról, stronę wizualną filmu i montaż). Do szerszej dystrybucji film trafił 22 marca 2024 roku kiedy to trafił do kin w USA i chwilę później w Australii by w końcu wylądować na platformie streamingowej Shudder 19 kwietnia.    "Late Night with the Devil" to film Łączący w sobie elementy filmu dokumentalnego oraz found footage, w którym śledzimy wydarzenia mające miejsce podczas emisji na żywo nocnego talk show "Night Owl" w halloweenową noc 1977 roku. Gospodarz programu - Jack Delroy (grany przez znan...
BILLIE EILISH - HIT ME HARD AND SOFT, 2024         Debiut Billie Eilish "When We All Fall Asleep, Where Do We Go?" z 2019 był albumem, który podobnie jak "Pure Heroin" Lorde, przemówił do mnie swą warstwą muzyczną od pierwszego przesłuchania. Jakże była to wtedy świeżo brzmiąca kolekcja piosenek, jakże fantastyczny dźwiękowy świat zbudowała artystka wraz ze swym uzdolnionym bratem Finneasem O'Connellem. Nic więc dziwnego, że świat legł u stóp rodzeństwa O'Connell zaś Billie, zupełnie zasłużenie, została jedną z największych gwiazd współczesnej muzyki pop i zdobywczynią dziesiątek prestiżowych nagród (w tym statuetki Oscara). Drugi album "Happier Than Ever" z 2021 roku nie przypadł mi do gustu, nie zasilił kolekcji płytowej. Poza pojedynczymi utworami prawie 60 minut z Billie i muzyką, która nie miała już takiej siły rażenia jak ta zawarta na debiutanckim albumie, wydało mi się czymś ponad moje siły. W końcu przyszedł 17 dzień maja 2024, dzień w któ...