25 lat temu zmarł Freddie Mercury. Freddie jest obecny w moim życiu od zawsze. Jakkolwiek daleko sięgam pamięcią wstecz to słyszę Jego głos, widzę Jego twarz, słucham Jego słów. Dawno dawno temu z jednej z audycji radiowych mój tata nagrał na magnetofon szpulowy marki Unitra w całości album "A Night at the Opera". To musiał być 1984 rok (miałem wtedy 4 lata) gdyż głos spikera po tym jak rozpoczął program utworem "Radio Ga Ga" powiedział "Tak jest teraz, a tak było wtedy - słuchamy"i przez następne 43 minuty w całości na taśmie uwieczniona została słynna "Noc w Operze" ze słynnym "Bohemian Rhapsody" prawie na samym końcu płyty. W miejscu gdzie do siódmego roku życia mieszkałem nie było sklepów muzycznych. Po przeprowadzce do Tychów i po ukończeniu mniej więcej 10 roku życia zacząłem kupować kasety magnetofonowe, wówczas pirackie, z kiepskimi reprodukcjami okładek, błędnie przedrukowanymi tytułami piosenek, czasem nawet ...