Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

"Ostatnia Rodzina" - film, który rozerwał mnie na pół i rozwścieczył do bólu.

       Potrzebna była doba oddechu, potrzebne było przespanie się z obrazem Jana P.Matuszyńsiego "Ostatnia Rodzina" by w jakikolwiek sposób odnieść się do tego co zobaczyłem na ekranie, Czekałem na ten film z niecierpliwością, czekałem w niepewności nie do końca wyobrażając sobie czy w jakikolwiek sposób w formie filmu komukolwiek może się udać przeniesienie niebywale złożonych relacji pomiędzy członkami rodziny Beksińskich. Kłopot polegał według mnie na tym, że kompletnie nie widziałem w życiu Zdzisława, Tomasza i Zofii materiału na film fabularny. W tym miejscu muszę przyznać, że miałem na tyle szczęścia, że przez ostatnie 3 lata życia Tomka Beksińskiego słuchałem po nocach jego audycji w Trojce i byłem nimi absolutnie oczarowany gdyż trafiały one w samo sedno mojej ówczesnej wrażliwości, zmagałem się w tamtym okresie z przewlekła chorobą, która alienowała mnie w moim odczuciu od rówieśników i za pomocą Tomka audycji, prezentowanej w nich muzyce i opowieścia...